Ostatnio bardzo lubię sypiać z kotem.
Mój kot nie przepada za kontaktem fizycznym, w większości sytuacji nie lubi być przytulany, dlatego nie dziwi mnie, że woli układać się do snu w fotelu obok mojego łóżka lub (o wiele rzadziej) w nogach łóżka. Nie przeszkadza mi, że nie mogę go objąć. Słucham jego cichego, spokojnego oddechu i czuję się choć trochę mniej samotna oraz trochę bardziej bezpieczna.
Ludzie boją się mojego kota, ale dla mnie jest on przewidywalny i logiczny, zwykle wiem, jak w danej sytuacji zareaguje, umiem przewidzieć jego ruchy, wiem, jak lubi być dotykany i kiedy. Oswoiłam go, choć mądre książki głoszą, że koty podobno nie pozwalają się oswoić. A był to mój pierwszy raz, dodatkowo kot był zwierzakiem po przejściach.
Kilka razy próbowałam oswoić człowieka. Czuję, że nigdy mi się to nie udało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz